Ten
wpis poświęcony jest zagadnieniom związanym z bezpieczeństwem podczas płacenia
kartami bankomatowymi. Podpowiem Ci, jak bezpiecznie z nich korzystać, czego
unikać i w jaki sposób zabezpieczyć się przed kradzieżami.
Pan
Kazimierz, mężczyzna w sile wieku, inteligentny, ostrożny, zarabiający całkiem
nieźle człowiek wybrał się pewnego dnia do restauracji. Wraz z rodziną zamówił
obiad. Po skończonym posiłku poprosił kelnera, młodego, szczupłego chłopaka, o
rachunek. Zaznaczył też, że chce płacić kartą.
Po
kilkudziesięciu sekundach pojawił się kelner z rachunkiem. Pan Kazimierz
sprawdził kwotę, stwierdził, że wszystko się zgadza i podał kelnerowi kartę. A
ten nieco zmieszanym głosem powiedział, że zapomniał terminala, że zaraz go
przyniesie i klient będzie mógł uregulować należność. Odwrócił się na pięcie i
poszedł w stronę baru. Pan Kazimierz spoglądał w jego kierunku. Kiedy kelner
sięgał po terminal, sprawdzał jeszcze coś w komórce, ale zajęło mu to tylko
kilka sekund, więc wychodzący już goście postanowili pominąć ten szczegół.
Kelner podszedł do stolika, włożył kartę do terminala, wpisał kwotę, Pan
Kazimierz, zasłaniając ręką klawiaturę, wpisał PIN. Transakcja została
zaakceptowana i rachunek opłacony. Goście wyszli z restauracji i wrócili do
domu.
Kilka
tygodni później, kiedy Pan Kazimierz w wolnej chwili sprawdzał wyciągi z konta,
zauważył, że co jakiś czas pojawiają się w nim niewielkie kwoty, które były
obciążeniami za płatności w sklepach internetowych. Zapisał sobie kilka kwot
wraz z datami i postanowił popytać rodzinę, czy ktoś nie kupował czegoś w
Internecie.
Okazało
się, że nikt z domowników niczego w tym okresie nie zamawiał. Zaniepokojony Pan
Kazimierz udał się do Banku i poprosił o sprawdzenie tych transakcji. Okazało
się, że obciążana karta należała do niego samego. Transakcje, które obciążały
rachunek pojawiły się kilka dni po wizycie w restauracji. Płacono głównie za
książki, doładowania telefonu, płyty i drobne gadżety elektroniczne.
Kwoty pojedynczych transakcji nigdy nie przekroczyły 50 zł, więc ciężko je było
wyłapać. Gdyby nie wolna chwila i sprawdzenie wyciągów, proceder trwałby
zapewne dłużej.
Upewniwszy
się, że nikt z rodziny, ani on sam , nie wykonywali płatności Internetowych,
pan Kazimierz udał się na Policę i zgłosił, że ktoś okrada jego konto. Suma
wszystkich transakcji, wykonanych w ostatnich kilku tygodniach wyniosła
kilkaset złotych.
Policja
przyjęła zgłoszenie i potwierdziła, że w ostatnim czasie otrzymała kilka
podobnych zgłoszeń i że jest już na tropie złodzieja.
Po
kilku dniach od zgłoszenia, Pan Kazimierz otrzymał informację, że złodziej
został ujęty. Okazało się, że był nim kelner z restauracji w której rodzina
jadła obiad. Robił zdjęcia kart klientów, fotografował obie strony karty, i
dzięki tym informacjom mógł korzystać z nich podczas Internetowych zakupów. Po
zatrzymaniu złodziej do wszystkie się przyznał. Stanął przed sądem i poza karą
pozbawienia wolności musi oddać pokrzywdzonym ukradzione pieniądze, w sumie
kilka tysięcy złotych.
Przytoczona
historia mogła przydarzyć się każdemu z nas. Prawie codziennie wykonujemy
transakcje kartami bankomatowymi. O ile, jeśli nie wypuszczamy kart z rąk, to
nic nam nie grozi, o tyle, jeśli przekazujemy kartę pracownikom sklepu,
restauracji, księgarni czy punktu usługowego, to już tak bezpiecznie nie jest.
Żeby
dokonać płatności Internetowej musimy znać numer karty, kod CCV, imię i
nazwisko właściciela oraz datę ważności karty. Wszystkie te dane są zapisane na
karcie płatniczej. Jeśli ktoś zdobędzie te dane, może robić zakupy i płacić
naszą kartą w Internecie. A nie wiem czy wiesz, drogi czytelniku, ale wydawane
obecnie karty bankomatowe/płatnicze umożliwiają realizację takich transakcji.
Czym
jest kod zabezpieczający karty (numer CCV)?
Kod
zabezpieczający karty (CCV) to 3 ostatnie cyfry długiego numeru nadrukowanego
na twojej karcie kredytowej/debetowej. Większość kart ma ten numer nadrukowany
na pasku podpisu na rewersie karty.
Numer
ten nie jest wybity na karcie, stąd nie pojawia się na kwitach, co sprawia, że
trudno go poznać innym osobom. Niektóre instytucje wydające
karty nazywają go "kodem zabezpieczającym karty" lub
"osobistym kodem zabezpieczającym" oraz "wartością
weryfikacji karty".
Aby
taka transakcja została zrealizowana potrzebny jest jeszcze jeden warunek do
spełniania. W opcjach karty musi być aktywowana usługa płatności Internetowych.
Jeśli ją wyłączymy, to nie będziemy mogli realizować transakcji Internetowych
ale dzięki temu osoba, która zdobędzie dane naszej karty, nie będzie mogła nas
okradać.
Jeśli
masz konto w ING Banku Śląskim, to aby wyłączyć płatności Internetowe należy
wejść w zakładkę Karty, a następnie w Limity transakcyjne.
Kolejny krok to wybranie odpowiedniej karty płatniczej i ustawienie limitu dla
transakcji internetowych na wartość 0 (zero) złotych.
W przypadku konta w Credit Agricole wyłączenie płatności Internetowych wygląda nieco inaczej. Po wejściu do kanału bankowości internetowej trzeba wejść w opcję konta. Następnie z menu po lewej stronie wybrać Ustawienia i dalej Płatności internetowe. Aby wyłączyć płatności w Internecie trzeba dla konta zmienić status usługi na Nieaktywny.
W przedstawionej historii Pan Kazimierz dał kelnerowi kartę bankomatową. Ale ten zniknął z nią za barem. Klient obserwował go bacznie, ale nie zauważył, że kiedy kelner rzekomo sprawdzał coś w telefonie, tak naprawdę robił zdjęcia karty. Zajęło mu to kilka sekund. Potem podszedł grzecznie do stolika z terminalem, Pan Kazimierz wpisał kod PIN zasłaniając klawiaturę ręką i niby wszystko był w porządku. Jak się okazało, nie do końca.
Zamiast
kelnera możemy trafić na kasjera z dobrą pamięcią do cyfr, który zapamięta
numer karty, datę ważności, imię i nazwisko właściciela oraz kod CCV. Możemy
dać się naciągnąć i uwierzyć, że podczas płatności kartą, np. w hotelu
recepcjonista musi wykonać jej skan, bo gdyby coś było nie tak z pokojem, to
muszą mieć dane gościa, itp., itd. Na czyhających na nasze pieniądze oszustów
możemy natknąć się wszędzie. I jak widzisz, wcale nie potrzebują oni kodu PIN,
żeby móc nas okradać. Może się zdarzyć tak, że złodziej zdobędzie dane z
wielu kart i wykona tylko jedną transakcję z każdej karty. Ty nie zauważysz
nawet obciążenia konta małą kwotą, a oszust będzie się cieszył zakupami na twój
koszt.
Aby ustrzec się złodziei, oszustów i mających chrapkę na Twoje pieniądze ludzi, należy:
- Pilnować karty bankomatowej/płatniczej/kredytowej
jak oka w głowie
- Nie zapisywać na karcie kodu PIN
- Kod PIN nie powinien być datą urodzin ani twoich,
ani męża, ani dzieci. Nie powinna to być również data ślubu, numer domu,
numer z tablicy rejestracyjnej samochodu. Dane takie w bardzo prosty
sposób można zdobyć. Kod PIN powinien być znany tylko i wyłącznie
właścicielowi karty. Najłatwiej jest zapamiętać układ cyfr na klawiaturze,
np. dolny lewy róg klawiatury, górny prawy róg klawiatury, środkowa cyfra
i ta zaraz pod nią. Wtedy nie musimy znać cyfr, łatwiej jest zapamiętać
ruchy ręki niż cyfry. Jeśli twój kod PIN jest trudny do zapamiętania,
możesz go zmienić. Umożliwia to już większość banków, w swoich
bankomatach.
- Nie przekazywać karty podczas płatności kelnerom,
recepcjonistom, kasjerom. Jeśli już musimy to zrobić, bo terminal jest za
daleko, to patrzmy na ręce osobie, której podajemy kartę i pilnujmy, żeby
nigdzie z nią nie znikała.
- Jeśli nie korzystasz z płatności Internetowych,
wyłącz tą możliwość w opcjach swojej karty. Jeśli nie wiesz, jak to
zrobić w systemie bankowości elektronicznej, udaj się do swojego banku i
poproś pracownika, żeby to zrobił.
- Jeśli dużo kupujesz przez Internet, do płatności
online załóż sobie wirtualną, przedpłaconą kartę płatniczą, którą można
obciążyć tylko do wysokości środków, które są na jej koncie. Wtedy nawet
jeśli ktoś ukradnie dane twojej karty, nie obciąży jej rachunku i nie
ukradnie twoich pieniędzy z rachunku podstawowego.
- Złożyć podpis na karcie płatniczej, na specjalnym
pasku z tyłu karty. Jeśli tego nie zrobimy, złodziej złoży go za nas i
będzie posługiwał się kartą jak swoją.
- Zasłaniać klawiaturę bankomatu, terminala,
podczas wpisywania kodu PIN. Jeśli złodziej zeskanuje chip karty, to brak
kodu PIN znacznie utrudni mu kradzież naszych pieniędzy.
- Nie podawać numeru karty, kodu PIN ani własnych
danych w rozmowach telefonicznych ani w formularzach wysłanych rzekomo z
Banku. Zapamiętaj, żaden Bank nigdy nie prosi o podanie wszystkich danych
weryfikacyjnych podczas rozmowy ani w mailu!
- Jeśli masz kilka kart, nie trzymaj ich w jednym
miejscu. Te rzadko używane zostawiaj w domu. Te z których korzystasz
trzymaj w różnych miejscach.
- Nie zostawiaj kart ani kodów PIN w samochodzie.
Tym bardziej dokumentów i cennych rzeczy. Jeśli ukradną Ci samochód lub
wybiją szybę i skradną dokumenty, to stracisz tożsamość i na pewno sporo
pieniędzy.
- Kontrolować okresowo stan konta i transakcje,
które obciążają nasze konto. Przeglądanie wyciągów może pomóc w wyłapaniu
podejrzanych transakcji i kradzieży.
- Zabieraj i zachowuj na jaki czas potwierdzenia
płatności kartą, szczególnie te z odrzuceniem transakcji. W przypadku,
kiedy twoje konto zostanie obciążone dwukrotnie tą samą kwotą takie
potwierdzenie będzie jedyną podstawą reklamacji.
- Kiedy płacisz przez Internet sprawdzaj, czy
połączenie jest szyfrowane (żółta kłódka w pasku adresu) i weryfikuj
wystawcę i właściciela certyfikatu.
- Kiedy wypłaciłeś pieniądze z bankomatu i chcesz
sprawdzić, czy kwota się zgadza, to rób to dyskretnie. Kiedy złodziej
zauważy większą sumę pieniędzy podbiegnie, wyrwie ci portfel i zniknie w
tłumie.
- Kiedy wybierasz się na wycieczkę, na
wakacje, wszystkie nie potrzebne dokumenty, karty bankomatowe zostaw
w domu. W popularnych i pełnych turystów miejscach jest masa złodziei i
kieszonkowców, którzy już czekają na twoje pieniądze.
- Większe sumy pieniędzy przechowuj na rachunkach,
do których nie masz karty bankomatowej lub na koncie oszczędnościowym. Na
rachunku podstawowym, do którego masz wydaną kartę płatniczą trzymaj
niewielką ilość gotówki. Wtedy, nawet jak złodziej zdobędzie twoją kartę i
kod PIN, ukradnie niewiele pieniędzy.
- Zachowuj czujność i zdrowy rozsądek. Pamiętaj, że
kawałek plastiku, który trzymasz w dłoni wart jest tyle, ile masz
pieniędzy na koncie.
- Zapisz sobie w telefonie, w notesie, na kartce w
portfelu numer do banku, na infolinię, na której możesz zastrzec kartę w
przypadku jej kradzieży. Mając ten numer pod ręką możesz szybciej
zareagować i zablokować kartę kiedy zorientujesz się że została Ci
skradziona.
Karty
bankomatowe/płatnicze umożliwiają nie tylko wypłaty gotówki z bankomatu ale
również płatności bezgotówkowe w sklepach, płatności zbliżeniowe i płacenie za
zakupy w Internecie. Ten ostatni kanał płatności jest najbardziej niebezpieczny
i trzeba być bardzo czujnym i ostrożnym, żeby nie paść ofiarą kradzieży. Jeśli
będziesz się stosował do zasad, które podałem powyżej, to prawdopodobieństwo,
że zostaniesz okradziony znacznie maleje. Ale nie do zera. Bo zawsze może
pojawić się nowy sposób kradzieży lub bardziej przebiegły złodziej. Pamiętać
trzeba, że nowoczesna bankowość, mobilność i wiele kanałów dostępu do naszych
pieniędzy to również wiele dziur, którymi złodzieje mogą wykraść nasze
pieniądze. A najsłabszym ogniwem tej układanki jesteśmy my wszyscy,
użytkownicy kart bankomatowych i bankowości mobilnych i Internetowych. To
my najczęściej dajemy się nabrać, podajemy złodziejom numery kart, kody PIN, nasze
dane i wszystko, co tylko złodziej zechce. Równie dobrze możemy wypłacić
wszystkie swoje pieniądze i rozrzucić je na rynku w Krakowie.
Jeśli
nie zrozumiemy, że bezpieczeństwo naszych pieniędzy zależy od nas samych i od
tego komu i jakie informacje przekażemy, to staniemy się łatwym celem dla
przebiegłych i wciąż rozwijających swoje możliwości złodziei i oszustów. Karta,
którą posługujesz się na co dzień jest warta tyle ile zgromadzone na
koncie pieniądze. Jeśli pozwolisz złodziejowi na dostęp do nich, na pewno
je stracisz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz