Dzisiejsi dwudziesto, trzydziesto czy nawet czterdziestolatkowie muszą zdać sobie sprawę, że na emeryturę z ZUS-u nie mają co liczyć. Jeśli nawet jakaś będzie, to będą to marne grosze. Osoba, która dziś otrzymuje "na rękę" 3000 zł, po przejściu na emeryturę otrzyma nie więcej jak 1000 zł, przyjmując optymistyczny wariant. Dlatego też aby otrzymać po przejściu na emeryturę godziwe pieniądze, należy zacząć odkładać samodzielnie. I to jak najszybciej.
Co to jest IKZE?
IKZE – Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego, czyli konto oszczędnościowe do samodzielnego, dobrowolnego oszczędzania na emeryturę i nie tylko.
To taki rodzaj konta oszczędnościowego, na które wpłacamy pieniądze, ale wypłacić je możemy dopiero po ukończeniu 65 roku życia. Taka skarbonka, którą będzie można rozbić dopiero w 65 urodziny.
Co prawda można to zrobić wcześniej, ale wtedy stracimy sporo z tych oszczędności. W przypadku, kiedy zerwiemy umowę z bankiem i będziemy chcieli zlikwidować IKZE przed magiczną datą 65 urodzin, wypłata będzie traktowana i opodatkowana tak, jak każdy inny dochód. Jeśli rozliczamy się według skali podatkowej, która na dzień dzisiejszy składa się z dwóch progów 18% i 32%, to odpowiednio tyle też zapłacimy podatku od naszych oszczędności . A jeśli przez wypłatę z IKZE wpadniemy z wyższy próg podatkowy, to już w ogóle sporo stracimy. Dodatkowo jeszcze bank lub fundusz inwestycyjny mogą nam potrącić "opłatę karną" za zerwanie umowy konta IKZE. Jest to najczęściej 1% od wypłaty ale nie mniej niż np. 50 zł i nie więcej jak 300 zł. Informacja o tej opłacie znajduje się w Tabeli Opłat i Prowizji Instytucji, która prowadzi dla nas IKZE. Dlatego też jeśli decydujemy się na wpłaty na IKZE, to musimy założyć, że a ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat nie będziemy dotykać tych oszczędności.
A co jeśli, nie daj Bóg, nie doczekamy tych 65 urodzin?
Wtedy wszystkie środki zgromadzone na IKZE otrzymają osoby wskazane w umowie lub po prostu spadkobiercy.
No dobrze, ale czy ten sposób oszczędzania na emeryturę ma jakieś plusy, czy warto odkładać na IKZE?
Według mnie tak, szczególnie teraz, kiedy nieco zmieniły się przepisy prawne dotyczące kont IKZE.
- Po pierwsze, oszczędzając na IKZE nie płacimy podatku Belki, czyli nie tracimy sporej części odsetek jakie nam narosną.
- Po drugie IKZE jest oprocentowane jak konta oszczędnościowe, więc pieniądze co nieco zarabiają.
- Po trzecie, wpłaty na IKZE dokonane w danym roku kalendarzowym możemy sobie w zeznaniu rocznym PIT odliczyć od podatku.
- Po czwarte, w roku 2014 zmieniły się przepisy i w momencie wypłaty kapitału z IKZE zapłacimy tylko 10% podatku. Wcześniej wypłata była traktowana jak dochód i obciążona odpowiednio wysokim podatkiem dochodowym, co sprawiało, że oszczędzanie na IKZE nie zawsze miało sens.
- Po piąte, wpłaty na IKZE nie muszą być regularne, nie muszą być wysokie. Tylko od nas zależy ile i kiedy wpłacimy na naszą przyszłą emeryturę. Oczywiście, nie każdy bank/towarzystwo na to pozwala, ale wśród ofert można takie znaleźć, gdzie przez kilka miesięcy nie trzeba nic wpłacać, a później jednorazowo można wpłacić całą kwotę, do jakiej ogranicza nas limit wpłat.
- Po szóste, niestety, limit wpłat na IKZE jest dość mocno ograniczony od góry. W roku 2014 możemy na IKZE wpłacić niewiele ponad 4000 zł.
Podsumowując, IKZE ma tą wadę, że środki na nim zgromadzone są zablokowane na długi czas ale z drugiej strony są oprocentowane, pozwalają na odliczenia od podatku dochodowego co rok, są dziedziczone a po osiągnięciu wieku 65 lat, przy wypłacie, tracimy tylko 10% kwoty (kapitał + odsetki).
Przy wypłacie będziemy mogli zdecydować, czy wypłacamy jednorazowo całą kwotę, czy też rozkładamy wypłatę na raty. Ta druga opcja ma jednak pewne ograniczenia. Po pierwsze, jeśli wpłacaliśmy na IKZE dłużej jak 10 lat, to wypłaty będą rozłożone na 10 lat. A jeśli będzie to okres krótszy, to wypłaty będą rozłożone na okres jak wpłacaliśmy środki na IKZE. W każdym z tych przypadków wypłaty będą obciążone podatkiem w wysokości 10%.
W tych wypłatach jest jeden haczyk. Będzie można je rozpocząć dopiero po 5 latach od pierwszej wpłaty. Jeśli zaczniesz oszczędzać w wieku 62 lat, to o wypłaty na preferencyjnych warunkach, czyli obciążone 10% podatkiem będziesz mógł się starać dopiero w wieku 67 lat.
Ok, to sprawdźmy, czy na koncie emerytalnym IKZE można zarobić? Czy to się w ogóle opłaca?
Weźmy pod uwagę mój własny przypadek. W chwili obecnej mam 34 lata. Zaczynam wpłacać na IKZE założonym w ING Banku Śląskim systematycznie, 100 zł miesięcznie. Środki na IKZE na dzień 11.03.2014 są oprocentowane na 1,7%, czyli tyle ile OKO z podatkiem Belki. Odsetki z IKZE nie są obciążone tym podatkiem. Do 65 roku życia pozostało mi 372 miesięce. Gdybym odkładał co miesiąc 100 zł „do skarpety”, to w 65 urodziny miałbym 37 200 zł. Ale ja postanowiłem odkładać na IKZE, które, dla łatwych obliczeń, przez cały ten czas będzie oprocentowane na 1,7 %.
Po roku moje oszczędności będą się prezentować następująco:
Wpłaty na IKZE po roku oszczędzania. |
Jak widzisz, po roku na IKZE będę miał 1209,39 zł. Licho i kiepsko. 9,39 zł odsetek to żałosna kwota. Ale to nie wszystkie profity. Na koniec roku w zeznaniu rocznym będę mógł odliczyć sobie od podstawy opodatkowania 1200 zł, czyli otrzymam 216 zł zwrotu podatku, jeśli mój dochód jest obciążony podatkiem 18%. W przypadku 32% to już 384 zł.
Sumując moje 1200 zł, po roku zarobi dla mnie 225,39 zł. A to już 18,78 %. Żadna lokata nie zapewni takiego zysku.
No dobrze, ale jak sytuacja będzie się miała za 31 lat?
Kapitał i odsetki zebrane w ciągu 372 miesięcy dadzą kwotę 48 932,58 zł. Dodatkowo co roku będę mógł zyskać na odliczeniach podatkowych 216 zł, co da mi w czasie 31 lat kwotę 6696 zł.
Czyli za 31 lat, odkładając tylko 100 zł miesięcznie zarobię 11732,58 zł (różnica między kwotą zebraną przez odkładanie „do skarpety” a kwotą zebraną na IKZE) + 6696 zł (suma odliczeń od podatku dochodowego) co da nam 18428,58 zł.
Ale nie ma tak dobrze, w chwili wypłaty kapitału, w 65 urodziny, państwo zabierze mi 10% z zebranej kwoty, czyli 4893,26 zł. Po odliczeniu tej daniny, jako 65-ty prezent urodzinowy dostanę 44039,32 zł. Ze skarpety wyciągnąłbym tylko 37200 zł. Różnica to 6839,32 zł. Dodatkowo przez 31 lat zebrałem 6696 zł zwrotów z podatku dochodowego, więc w sumie, za 31 lat moje 100 zł miesięcznie zarobiło 13535,32 zł. Według mnie to całkiem niezła kwota. Za wypłacone pieniądze można np. pojechać w wymarzoną podróż, pomóc dzieciom, kupić nowy samochód, spłacić w końcu resztę kredytu hipotecznego J. Można po prostu spełnić swoje marzenia.
Powyższy przykład opisałem ze swojego punktu widzenia i przy założeniu, że odkładam tylko 100 zł miesięcznie, systematycznie, przez 31 lat oraz, że oprocentowanie IKZE nie zmieni się przez ten okres i wyniesie 1,7%. A zapewniam was, że tak nie będzie.
Wprowadzając zmiany i zmniejszając wysokość podatku, jaki trzeba będzie zapłacić „na koniec” oszczędzania ustawodawca zrobił krok w dobrą stronę. Oszczędzanie na IKZE zaczęło mieć sens.
Według mnie taki sposób oszczędzania ma taką zaletę, że pieniędzy raz wpłaconych nie można ruszyć. Nawet jak będzie pokusa, chwilowy kaprys, to zebranej kwoty raczej nie ruszymy. Kiedy będziemy w sytuacji podbramkowej, w tzw. Czarnej godzinie, to będziemy mogli, co prawda ze znaczną stratą, ale wypłacić te pieniądze, bo np. zdrowie jest ważniejsze niż zysk. Czyli IKZE to jest takie idealne konto oszczędnościowe, z którego łatwo nie wypłacimy, długo będziemy zbierać kapitał i sami sprawimy sobie prezent na 65 urodziny. No chyba, że będziemy chcieli poczekać do emerytury, która o ile nic się nie zmieni, czeka mężczyzn w wieku 67 lat.
Obecne przepisy są korzystne, ale okres jaki pozostał np. mi do emerytury jest bardzo długi. W tym czasie wszystko może się zmienić. Jednak w przeciwieństwie do odkładania w OFE, gdzie Państwo w sposób bezczelny i podobno legalny już raz nas okradło i zapewne zrobi to jeszcze nie raz, pieniądze zgromadzone na IKZE są wyłączną własnością posiadacza takiego konta i żaden ZUS czy inna instytucja nie ma prawa po nie sięgać. A jeśli nie zaczniemy oszczędzać na dodatek do przyszłej głodowej emerytury już teraz, to przejście w stan spoczynku może być bardzo bolesne.
Prowadzenie konta IKZE zazwyczaj jest darmowe. Niektóre banki, np. ING Bank Śląski, DFE Pekao nie wymagają stałych, systematycznych wpłat na to konto i to ty decydujesz kiedy i ile wpłacisz. A jeśli zdarzy ci się wpłacić za dużo, bank sam zwróci ci nadwyżkę na twój ROR lub OKO.
Zamrożenie naszych pieniędzy na IKZE to żyła złota dla banku. Dzięki temu zbiera on kapitał, którym może obracać i wielokrotnie na nim zarabiać. IKZE oprocentowane jest np. na 2 %, a naszymi pieniędzmi bank udzieli kredytu gotówkowego oprocentowanego np. na 10%. Czyli zarabia w ten sposób co najmniej 8%. Ale takie już są niestety prawa rynku i obrotu pieniędzmi i raczej powinniśmy się z tym pogodzić.
Mimo wszystko zachęcam do założenia sobie IKZE i w miarę systematycznego oszczędzania bo tylko dzięki naszym oszczędnością za kilkadziesiąt lat będziemy mogli żyć na odpowiednim poziomie, albo, jeśli przytrafi nam się coś złego, nasze dzieci będą miały jakiś tam zastrzyk gotówki.
Plusy IKZE:
- motywuje do systematycznego oszczędzania
- pieniądze są „zablokowane” a wypłata z IKZE przed 65 rokiem życia jest dość „bolesna”
- konto jest oprocentowane, marnie, ale zawsze to coś
- pieniądze są dziedziczone i nikt nie ma prawa ich nam zabrać
- wpłaty nie muszą być systematyczne
- zyski z oszczędności nie są obciążone „podatkiem Belki”
- odkładamy dodatkowe środki na emeryturę
- konto możemy założyć bez wychodzenia z domu, przez bankowość internetową
- środki zgromadzone na IKZE możemy dowolnie przenosić na IKZE w innej instytucji, która np. zaoferuje nam lepsze warunki
- IKZE możemy prowadzić równolegle z IKE(Indywidualnym Kontem Emerytalnym).
Minusy IKZE:
- środki są zablokowane na długi czas
- konto jest niezbyt atrakcyjnie oprocentowane
- wypłata obciążona jest podatkiem w wysokości 10%
- można mieć tylko jedno konto IKZE
- rocznie możemy wpłacić na konto niewielką kwotę, odpowiadającą 1,2-krotności przeciętnego, prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce.
Na koniec przygotowałem dla Ciebie kalkulator w formie arkusza Excel. Pozwala on na samodzielne sprawdzenie ile zarobimy na IKZE i czy oszczędzanie na emeryturę w Twoim, konkretnym przypadku ma sens. Wystarczy, że wprowadzisz odpowiednie dane, takie jak kwota miesięcznej wpłaty, oprocentowanie konta oraz okres oszczędzania, czyli ile lat pozostało ci do 65-tych urodzin w pola oznaczone na fioletowo, a kalkulator obliczy dla Ciebie kwotę jaką otrzymasz w tym szczytnym dniu.
Kalkulator możesz otrzymać zupełnie za darmo. Wystarczy, że zapiszesz się na newsletter mojego bloga. W wiadomości potwierdzającej zapisanie się na newsletter otrzymasz link, który pozwoli na pobranie kalkulatora.
Jeśli uważasz, że ten wpis jest wartościowy, to powiedz o nim swoim znajomym. Jeśli uważasz, że piszę coś ciekawego, zajrzyj na moją stronę na Facebooku, zostaw mi swój adres e-mail w newsletterze i zaglądaj czasem na mojego Bloga w poszukiwaniu kolejnych ciekawych wpisów.
Jeśli masz pytania, uwagi, możesz zostawić je w komentarzu lub wysłać do mnie e-mail. Na każde pytanie odpowiem, na każdy e-mail odpiszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz